Składamy ogromne gratulacje i jesteśmy pełni uznania dla Naszego mieszkańca Karol Miszta (KolecTEAM), który wystartował w niedzielę, 26 września 2021 roku w 43. Maratonie Warszawskim i uzyskał niesamowity wynik i czas netto: 02:51:00, czas brutto: 02:51.04, co pozwoliło uzyskać 59 miejsce w klasyfikacji generalnej.
Relacja Trenera, Damian Kolecki - KolecTeam:
"3 Maraton Warszawski przeszedł do historii! Odbiliśmy w nim też swoje piętno w osobie naszego najlepszego zawodnika ale przede wszystkim kolegi – Karola. W niedzielny poranek, punktualnie o godzinie 8:00 nasz popularny „Kenijczyk” ruszył na trasę 43 Maratonu Warszawskiego po kolejny w swojej kolekcji spektakularny rezultat. Z całą pewnością wszyscy którzy znają Karola trzymali kciuki za to aby spełnił swoje marzenia na które z pewnością zasłużył poprzez swoją determinację i poświęcenie. Wiadomo było że jest on znakomicie przygotowany do tego biegu co potwierdzały wyniki w sprawdzianach poprzedzających warszawski start. Niewiadoma? Była tylko jedna – jaki wynik uzyska Karol na mecie. Od początku wszystko szło według strategii ustalonej przez Karola. Pierwsze 5km na rozgrzewkę w tempie 3:59/km. Druga piątka poszła jeszcze sprawniej i po 10km średnie tempo wynosiło 3:57/km. Kolejne 5km zleciało jeszcze szybciej i po 15km prognoza na mecie pokazywała 2:43:51. Czwarta piąteczka przebiegała równie dobrze co poprzednie do 18-19km gdzie potężny podbieg spowodował że na 20km średnie tempo było już o 2s/km wolniejsze 25km, 30km i 35km pomimo chwil zwątpienia Karol mija niczym metronom notując na poszczególnych piątkach tempo 3:55/km – 25km , 3:55/km – 30km i 3:56/km po 35km. Problemy pojawiły się na 39 kilometrze kiedy to po raz kolejny Karol wspinał się na szczyt mostu Świętokrzyskiego. Kumulacja wysiłku z przebytych kilometrów powoduje problemy mięśniowe u Karola przez co traci płynność biegu. Mobilizacja aby dotrzeć do przewyższenia na moście i dalej z górki powinno być lepiej. Ale mikrourazy włókien mięśniowych na zbiegu wcale nie ułatwiają zadania. Niby tylko 2 km do mety a jednak wydaje się to jakby były jeszcze 22. Na tym ostatnim odcinku nasz wojownik kilkukrotnie przechodzi do marszu co będzie rzutować na duże straty czasowe na mecie. Po wyjściu na Wisłostradę meta jest już w zasięgu wzroku, ogromna determinacja pcha Karola ku niej raz szybciej raz wolniej. W końcu po 2:51:00 nasz mistrz przecina linię mety. Jest ŻYCIÓWKA!!! Z pewnością apetyt był większy zważając na prezentowana przez Karola formę, jednak nie pierwszy raz królewski dystans pokazał że jest nieprzewidywalny. Mimo wszystko duma nas rozpiera bowiem wynik naszego kolegi jest z gatunku fantastyki. 90% biegaczy stając na starcie 10km chciałoby pobiec takim tempem jak dziś Karol przebiegł dystans ponad czterokrotnie dłuższy! BRAWO KAROL!!!! To co robisz i czego dokonałeś wyraża tylko jedno słowo - MISTRZ !!! Jesteś wzorem do naśladowania dla każdego z nas. Dobrze mieć Cię w KolecTEAM"
Wyniki z 43. Maratonu Warszawskiego tutaj
Fot. Karol Miszta facebook
Wideo z wbiegnięcia Karola na Metę w 43. Maratonie w Warszawie
