"24 lata temu rozpoznano u mojego taty złośliwego czerniaka gałki ocznej. Operacja usunięcia oka nie zdołała jednak przeszkodzić tacie w prowadzeniu normalnego życia. Pracował, uprawiał sport, podróżował i stał się naszym wzorem do naśladowania. Myśleliśmy, że najgorsze jest już za nami.
W 2018 roku tata zaczął skarżyć się na bóle brzucha. Po licznych badaniach i niekończącej się niepewności usłyszeliśmy diagnozę - przerzuty czerniaka do węzłów chłonnych jamy brzusznej. Terapia lekami immunosupresyjnymi trwała do maja 2019, jednak po wystąpieniu powikłań rozpoczęto chemioterapię. Wyniki przeprowadzonych w styczniu 2020 badań pokazały, że choroba rozwija się. Brzuch taty jest coraz większy i bardziej napięty, przez co nie jest w stanie normalnie funkcjonować. Życie naszej rodziny zmieniło się w nieustanny strach. Lekarze zaproponowali opiekę paliatywną, ale my wiedzieliśmy, że możemy z tym wygrać! Odbijaliśmy się od wielu drzwi, aż dotarliśmy do Opola. "Będziemy o Pana walczyć" - te słowa sprawiły, że nadzieja ożyła. Tata znalazł w sobie siłę do dalszej walki mimo ogromnego bólu.
Niestety terapia, która jest naszą ostatnią deską ratunku, wymaga ogromnego nakładu finansowego. Nawet wspólnymi siłami nie jesteśmy w stanie uzbierać potrzebnej sumy.
Dlatego zwracam się do Ciebie z prośbą o pomoc! Mój tata tak bardzo chce żyć!
Błagam, nie bądź obojętny!
Córka Krzysztofa, Magda."
źródło: https://www.siepomaga.pl/krzysztof-olejniczak